Wszystkie cytaty w tym artykule zostały napisane lub wypowiedziane w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.

Wszyscy wiemy, że nadrzędne ideologie powodują bezprecedensowe masakry. W ostatnich latach byliśmy świadkami ludobójstwa Tutsi przez Hutu i ludobójstwa Jazydów przez Daesh. W obu przypadkach celem nie było pozbycie się politycznych przeciwników, ale fizyczne unicestwienie grupy ludności uważanej za nieludzką.

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wiele izraelskich osobistości utożsamiło wszystkich Palestyńczyków ze zbrodniami Hamasu i wyraziło pogardę dla ich narodu jako całości. Minister obrony Yoav Gallant nazwał je „ludzkimi zwierzętami”. Niektóre wybitne osobistości doszły do wniosku, że wojna musi być „totalna”.

Na przykład:

• Nissim Vaturi (Likud), wiceprzewodniczący Knesetu, napisał na X: „Cała ta troska o to, czy w Strefie Gazy jest internet, pokazuje, że niczego się nie nauczyliśmy. Jesteśmy zbyt ludzcy (. . . ) Spalić Gazę, nie inaczej! Nie wrzucajcie tam wody ani paliwa, dopóki zakładnicy nie wrócą”.
• Minister finansów Bezalel Smotrich powiedział: „Jesteśmy bardzo zadowoleni z powrotu uwolnionych zakładników, ale teraz pomysł rozejmu został przeforsowany. Zgodzenie się na dalsze powstrzymanie [wojny] byłoby strasznym błędem, pokazującym jedynie słabość (. . . ). Musimy zerwać wszelkie kontakty i negocjacje z Hamasem i pośrednikami i patrzeć na wroga tylko przez karabin”.
• Minister dziedzictwa kulturowego Amichai Eliyahu powiedział w rozmowie z Radiem Kol Berama, że Izrael rozważa użycie broni jądrowej w Strefie Gazy: „Jest to rozwiązanie. . . To jest szansa”. Przyrównał mieszkańców Strefy Gazy do „nazistów” i stwierdził, że „w Strefie Gazy nie ma bojowników” i nie zasługuje na pomoc humanitarną. "W Strefie Gazy nie ma ludzi niebędących wojownikami".

Na tej ideologicznej podstawie przywódcy izraelscy i europejscy najpierw przywołali „marzenie” „rewizjonistycznych syjonistów” – czyli zwolenników Ukraińca Władimira Żabotyńskiego (1880-1940) – o przymusowym wypędzeniu lub wymordowaniu wszystkich Palestyńczyków.

Oto jak ta zbrodnia została przygotowana:

• Poseł Eliyahu Revivo (Likud) napisał do Komitetu ds. Nominacji, aby upewnić się, że słowo "Gaza" nie pasuje już do żadnego miejsca i nie pojawia się na żadnych znakach drogowych. Według niego „nie ma wątpliwości, że nazwa „Gaza” jest natychmiast kojarzona z negatywną i złą konotacją”.
• 13 października minister ds. wywiadu Gila Gamliel sporządził memorandum, które przekazał rządowi koalicyjnemu (w tym czasie nie przyłączył się do niego żaden minister opozycji). Pod tytułem Alternatywy dla politycznej dyrektywy dla ludności cywilnej w Strefie Gazy zalecił wysiedlenie 2,2 miliona mieszkańców Strefy Gazy na egipski Synaj [1]. Kiedy tekst wyciekł 29 października, Biuro Premiera zapewniło zagranicznego dziennikarza, że Gila Gamliel jest mało znaczącym ministrem, który napisze wszystko, aby dostać się do prasy.
• Osobisty przyjaciel premiera Amir Weitman napisał dla Instytutu Bezpieczeństwa Narodowego i Strategii Syjonistycznej raport zatytułowany „Plan przesiedlenia i trwałej rehabilitacji wszystkich mieszkańców Gazy w Egipcie: aspekty ekonomiczne” [2]. Koszty przymusowego przesiedlenia ludności Gazy na Synaj szacuje się na około 8 miliardów dolarów. Likudnik uważa również, że odpowiedzialność za masakry ponosi wyłącznie Rosja.
• Generał Giora Eiland, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Ariela Szarona, powiedział pod koniec października: „Gaza musi stać się miejscem, w którym żaden człowiek nie może żyć, i mówię to raczej jako środek, niż jako cel. Mówię to, ponieważ nie ma innego sposobu, aby zapewnić bezpieczeństwo państwa Izrael. Prowadzimy wojnę, która zagraża naszemu istnieniu”.
• 14 listopada dwaj parlamentarzyści, Danny Danon (Likud) i Ram Ben-Barak (Jesz Atid), opublikowali artykuł w Wall Street Journal [3]. Napisali: „Europa ma długą historię pomagania uchodźcom uciekającym przed konfliktem (. . . ) Społeczność międzynarodowa może pomóc w zapewnieniu jednorazowych funduszy na programy wsparcia dla mieszkańców Gazy, którzy są zainteresowani przeprowadzką. Może pomóc w kosztach przeprowadzki i integracji. Wystarczy, że kilka państw weźmie udział w odpowiedzialności, przyjmując mieszkańców Gazy. Nawet gdyby kraje te przyjęły po 10 tys. osób, pomogłoby to złagodzić kryzys.
• Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen złożyła 18 listopada wizytę w Kairze. Najpierw próbowała przekonać Egipt do otwarcia swoich granic i udzielenia azylu 2,2 mln mieszkańców Strefy Gazy. Następnie, gdy prezydent generalny Al-Sissi odmówił, zaproponowała utworzenie ogromnego obozu, który tymczasowo zakwaterowałby Gazan na Synaju, podczas gdy byliby oni przenoszeni do innych krajów, w tym do Niemiec i Francji.
• Gila Gamliel powróciła do tematu 19 listopada, publikując artykuł w Jerusalem Post [4] ,w którym napisała: „Niektórzy światowi przywódcy już dyskutują o globalnym programie przesiedleń uchodźców i twierdzą, że chcieliby powitać Gazów w swoich krajach. Mogłoby to wesprzeć wiele krajów świata, zwłaszcza tych, które twierdzą, że są przyjaciółmi Palestyńczyków (. . . ). Musimy spróbować czegoś nowego i wzywamy społeczność międzynarodową do pomocy w realizacji tego celu. Może to być rozwiązanie obopólnie korzystne: zwycięstwo dla cywilów w Gazie, którzy szukają lepszego życia, i zwycięstwo dla państwa żydowskiego po tej niszczycielskiej tragedii”.

W mediach społecznościowych opublikowanych na żywo obraz masakry oburzył 95 proc. internautów. Jeśli dodamy znalezione ciała w tym ciała zaginionych, które wciąż leżą pod gruzami, to 20 tysięcy Palestyńczyków zostało zabitych. Administracja Bidena, która dostarcza bomby do ich zabijania, była zmuszona twierdzić, że wywiera presję na rząd izraelski, aby „wykazał powściągliwość”. Tej retoryce nie towarzyszą działania, ponieważ IDF nie miała wcześniej żadnych bomb, a Waszyngton nadal je dostarcza. Jednak ponieważ w Stanach Zjednoczonych rozpoczyna się kampania przed wyborami prezydenckimi, w pewnym momencie Joe Biden będzie zmuszony wstrzymać dostawy i tym samym powstrzymać masakrę.

Ale żadne państwo nie jest jednak kandydatem do rozmieszczenia wojsk niebieskich hełmów ONZ ani do zarządzania terytoriami palestyńskimi.

Były minister bezpieczeństwa w rządzie Abbasa Mohamed Dahlan, który obecnie przebywa na emigracji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, omija arabskie kanały telewizyjne. Jest kandydatem na przywódcę „Odnowionej Autonomii Palestyńskiej” (sic). Wysłał swojego przedstawiciela z „Demokratycznego Bloku Reform”, Samira al-Masz’harawiego, aby spotkał się z delegacją Hamasu w Kairze. Obie strony osiągnęły porozumienie.
Prezydent Mahmud Abbas jest również kandydatem na swojego następcę. Niejednoznaczność jego postawy wobec masakry czyni go jeszcze mniej legitymizowanym niż przed masakrą.

Nawiasem mówiąc, jeśli terytoria palestyńskie zostaną zachowane, wielu przywódców izraelskich chce je stopniowo skolonizować.

- Minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir w wywiadzie dla radia Kan Sunday powiedział: „Po ewakuacji osiedli w Gusz Katif [w 2005 r. ] świat się zmienił, zmieniła się rzeczywistość (. . . ) To, czego potrzebujemy, to okupacja. Za każdym razem, gdy nasi wrogowie tracili terytorium, przegrywali wojnę. Powinniśmy mieć pełną kontrolę. To odstraszy naszych wrogów, da nam znać, że wygraliśmy i pozwalamy mieszkańcom wrócić do domu. Nie boję się przesiedlenia Izraelitów do Strefy Gazy”.

 Minister edukacji Yoav Kisch oświadczył, że nie wyklucza scenariusza, zgodnie z którym odbudowałby osiedla w Strefie Gazy. Kneset przedstawił projekt ustawy, która ma przywrócić Izraelczykom prawo do swobodnego przemieszczania się w Strefie Gazy. Rząd Jedności wypróbował w tej kwestii kilka sojuszniczych państw. Wydaje się, że wyrazi swoje niezadowolenie, ale nie zerwie więzi z „państwem żydowskim”.

 Bezalel Smotrich, minister finansów odpowiedzialny za administrację cywilną na Zachodnim Brzegu, wezwał do utworzenia stref bezpieczeństwa wokół osiedli na Zachodnim Brzegu. Strategia ta może ostatecznie doprowadzić do ich rozszerzenia.

Oczywiście nie wszyscy Izraelczycy popierają ślepotę i wściekłość swoich przywódców.

Biuro premiera odmawia współpracy z zespołem wojskowym odpowiedzialnym za naprawę infrastruktury. Drużyną dowodzi generał Roni Numa, który złożył do Sądu Najwyższego petycję przeciwko „reformie” praw podstawowych kraju, którą nazwał „zamachem stanu”.
Minister informacji Distel Atbaryan podał się do dymisji po tym, jak odmówił połknięcia karmy dla kurczaków. IDF nadal cenzuruje izraelską prasę w związku z tą wojną, nawet w niezwiązanych z nią kwestiach politycznych.
Premier zakazał wszelkich demonstracji poparcia dla ludności cywilnej w Strefie Gazy. Izraelska organizacja arabska Adalah i partia Hadasz odwołały się do Sądu Najwyższego.
Mieszkańcy Kafr Aqabu, dzielnicy we Wschodniej Jerozolimie, gdzie rząd Izraela miał nadzieję umieścić stolicę potencjalnego państwa palestyńskiego, zostali zamknięci po godz. 17. 00.
Minister bezpieczeństwa Itamar Ben-Gvir zaatakował trzech izraelskich sędziów. Według niego, nie potępili wystarczająco Maisy Abdel-Had, aktorki, która wyraziła solidarność z ludźmi wygnanymi ze Wschodniej Jerozolimy; przeciwko staruszkowi, który potępił warunki, w jakich przetrzymywani są więźniowie palestyńscy; Odmówili ujawnienia nazwiska oskarżonego o wspieranie Hamasu.
Żydowski pacyfista Meir Baruchin, nauczyciel wychowania obywatelskiego i historii, został aresztowany i uwięziony za opublikowanie na Twitterze listy nazwisk i wieku sześciu młodych Palestyńczyków w wieku od 14 do 24 lat, którzy zostali zabici w Gazie, ze słowami: „Urodzili się pod okupacją. Mieszkali tam całe życie. Nigdy nie zaznali ani jednego dnia wolności. Zostali straceni przez naszych wspaniałych chłopców”.
Posłowie Aida Touma-Sliman (Hadasz-Ta’al) i Iman Khatib-Yassin (Zjednoczona Karta Arabska) zostali zawieszeni w Knesecie i ukarani potrąceniami z pensji. Zauważają, że zbrodnie przypisywane Hamasowi są w rzeczywistości ofiarami ubocznymi izraelskiego IDF[. . . ]

Aby prowadzić wojnę, rząd w trybie awaryjnym był zmuszony zmobilizować prawie wszystkich Żydów (nie Arabów) w wieku poborowym. Premier Benjamin Netanjahu obawiał się, że niektórzy zbuntują się i odmówią wykonania zbrodniczych rozkazów. W związku z tym w ramach IDF ustanowiono z góry nową procedurę ustalania celów. W przeszłości sztab miał do czynienia z wyborem około 100 celów dziennie. Funkcjonariusze musieli być ostrożni, aby ograniczyć straty. Od teraz nikt nie wybiera, wybiera je oprogramowanie. Nie ma już ludzkiej odpowiedzialności, a co za tym idzie, nikt nie sprzeciwia się zbrodniczym rozkazom. Maszyna wybiera 500 dziennie. Nie informuje już o ewentualnych szkodach ubocznych. Im mniej wiemy, tym lepiej to działa.

W mediach społecznościowych właśnie pojawiły się zdjęcia. Palestyńczycy zostali aresztowani przez IDF. Ci mężczyźni zostali aresztowani, ponieważ znaleźli się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie. Być może wplątał się w to członek Hamasu. Byli w bieliźnie, bez butów, na kolanach pod bronią, która im zagrażała. Następnie zostali przewiezieni, wciąż bez ubrania, w wywrotkach do ośrodków przesłuchań. Prokurator generalny Galia Baharav-Miara zezwolił na zatrzymanie ich na 60 dni bez kontaktu z lekarzem lub prawnikiem. Po 60 dniach nie będzie już śladu tortur.

Tłumaczenie
Marek-M

[1"Alternatives to a political directive for the civilian population in Gaza" (in Hebrew), Note from the Ministry of Intelligence, October 13, 2023.

[2«Plan for the resettlement and permanent rehabilitation in Egypt of the entire Gaza population» (in Hebrew), Institute for National Security and Zionist Strategy, October 2023.

[3«The West Should Welcome Gaza Refugees», Danny Danon, Wall Street Journal, November 14, 2023.

[4«Victory is an opportunity for Israel in the midst of crisis», Gila Gamliel, Jerusalem Post, November 19, 2023.